Technika hamowania - pytanie

Maurus

Niedawno rozpoczałem przygodę z moto więc jestem trochę zielony. Powiedzcie mi prosze jak uzywacie tylnego hamulca. Czy hamujecie zawsze przod i tył czy uzywacie tyłu awaryjnie czy też stosujecie tył przy delikatnym hamowaniu?
W moim vl jest z tyłu tarcza i to całkiem dobrze hamujaca. Niestety mam problemy z wyczuciem i zdarzyło już mi się kilka razy przyblokować tył. Raz na mokrym asfalcie prawie skonczyło to sie moim pierwszym szlifem podczas hamowaniu przed swiatłami - bardzo ladnie pojechałem bokiem...

Bkrukl

Głównym hamulcem w motocyklu jest przedni. Podczas hamowania cały ciężar motocykla przechodzi na przednią oś i autonatycznie odciąża tył. Dlatego właśnie tak łatwo jest zablokować tylne koło.
Ja robiłem to tak, że poniżej 20km/h hamowałem tyłem, a powyżej przodem.
Obu jednocześnie używałem tylko w sytuacjach awaryjnych np sarna, bądz łoś w aucie. Ale i tak zwykle hamowałem ostro przednim, a tylko lekko tknięty tylko.

matius28

warto jest ćwiczyć hamowaniem tyłem, człowiek w trakcie nagłej sarny badź łosia odruchowo naciska na maxa wszystko co może go spowolnić. Wtedy na 100 tył pojdzie z uślizgiem, fajnie gdyby stało się to w kontrolowanych warunkach Smile

Ale rzeczywiście ja hamuje przednim ale jeżdżąc po mieście często wspomagam się tylnim.

Rushrod

Maurus, sprawa wyglada tak. Glownym hamplem jest przedni.
Zawsze.
W cruiserach i chopperach to porazka. One w ogole nie sa stworzone do hamowania. Serio.
Musisz wyczuc oba hample a potem stosowac fajna technike ktora sprawdza sie na torze i przy agresywnej jezdzie, Tak odruch.
Normalnie, w kazdej sytuacji przedni i wspomaganie tylnym. Tak, to norma.
Kiedy jestes nastawiony na agresywna szybsza jazde jest inaczej.
Wciskasz tyl miedzy zero a zblokowaniem tylu na 50-70 procent. Potem przedni.
Dziala to tak, ze uzywajac najpierw tylnego, wstepnie kompresuje sie zawieszenie przod i tyl. Do pelnej kompresji przodu jest przygotowane moto fabrycznie.
Po wstepnym sekundowym przygotowaniu zawieszenia przod ratuje penlnym hamowaniem.
Pamietaj jednak, ze w sytuacji kryzysowej najwazniejsze jest hamowanie do konca bez patrzenia na przeszkode a przezyjesz. Mialem czolowke z passatem bo to ja dalem dupy. Z czasem wiem czemu. Wzrok. Patrz nie na przeszkode a tam, gdzie chcesz jechac. To dziala, poczawszy od jazdy na codzien, przez zakrety po kryzysowe sytuacje. Powaznie mowie po szlifach i kolizjach. Po bratersku. A technike hamowania cwicz nawet jak nie trzeba a zaprocentuje z czasem.

matius28

Co do patrzenia w miejsce gdzie chcesz się znaleźć fajnie się to ćwiczy na ostrejszych zakrętach. Patrz tam gdzie chcesz jechać (nawet jeśli to oznacza nieoptymalna linie skrętu) i zobaczysz że cialo tak się ułoży że tam trafisz. Oczywiście w czasie skrętu nie obraca głowy do tyłu bo może nie wysjc Very Happy

Maurus

Dzieki panowie za podpowiedzi. Cwicze prawie codziennie Smile

Juz mialem kilka ostrych hamowan i na samym przodzie czuje ze hamowanie nie jest stabilne.
Inna sprawa ze przy przyzwoitym przednim hamulcu czlowiek sie rozleniwia.

kadarr

Ja posiadam system CBS. chcąc zwolnić wciskam klamkę (przód), chcąc zahamować wciskam pedał
nożny, wtedy hamuje i przód i tył, lecz odruchowo przy tym wciskam sprzęgło żeby nie zablokowało
tylnego koła. kończąc hamowanie i zatrzymując się trzymam tylko przód.
Czasami chcąc mocniej zwolnić, hamuje nożnym wciskając przy tym sprzęgło i redukuje bieg.
Taką technikę obrałem i na razie się sprawdza. A być może robię to źle?...

Pozdrawiam wszystkich Smile