ZLOT SULEJOW 2-4.09.2016 - PODSUMOWANIE ZLOTU

Rushrod

Zyje. Ale co to za zycie. Mamo kocham cie. Pozdrawiam rodzine i przyjaciol i kolegow.

Kundellesny

My dojechali wlasnie. Rushrod po przejsciach Smile

Ciekawe czy dzis dojedzie do domu Smile

Nastepnym razem trzeba zabezpieczyc sie w glukoze na takie poranki Razz

Pappa2

a mialem wam pisac zebyscie nie pochlali za duzo Razz

czekam za zdjecia i filmy...

Jabbinsky

Też już domek. Gdzie wrzucamy jakieś fotki czy coś?

Dariusz

Jestesmy w domu.
Ale wiatr wial. Smile

Bkrukl

To prosze teraz zdac relacje ze zlotu dla calego forum....

Rushrod

Jeszcze tylko 70km...

Dariusz

trupak

Świetnie było, super ludzie. Ja od 17 w domciu. Mam nadzieję że się widzimy jeszcze z większa ekipa Smile

Krzychu podwiez mi bake haha.

artibroda

świetna impreza, super ekipa, ja po 16 w domu byłem. krzysiek kochanie ty moje Razz

sorki że sie nie pożegnałem z tobą ale cie kurde nie znalazłem Sad

Dawids

Melduję się właśnie dojechał wszystko ok, super impreza w Czarnobylu

Kundellesny

Piatkowa opowiesc Smile

Przyjazd do Sulejowa 14:20 i spotkanie pod Tesco Ja, Vero, Katarzyn, Rushrod, Nokan.
Wspólne zakupy i przyjazd do osrodka ok. 15:00.
I wtedy było pierwsze marzenie, o zimnym piwie Smile

Ale Rushrod dostaje telefon od Claptonatari , że stoi rozkraczony z padniętą baterią gdzies w Osinach. Tylko nie wiadomo z czego się wzięło to że te Osiny są w okolicach Łasku. Więc znalazłem na GPS Osiny – Powiat Łaski i ruszyliśmy Ja, Nokan i Rushrod. Tylko że to były inne Osiny Razz

i tak zamiast 60 km zrobiliśmy 150 km Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Clapton znaleziony tylko że próby uruchomienia moto legły w gruzach  w miedzy czasie dojechał do nas jadący z Wrocławia matp3, na szczęscie znaleźilismy pomoc we wsi. Rushrod wziął Claptona, moto zostało na podwórku czekając na sobotniego mechanika i ruszyliśmy w genialną drogę powrotną już po zmroku przez sam srodek kopalni w Bełchatowie Smile

– pikne to było – klimat na maksa.

Po drodze natrafiliśmy na Adama, Staszka, Viole i Paule  Adam przejął Claptona do siebie i tak dojechaliśmy o 22:00 na ognisko Smile

I tak pilismy do 4 rano Smile

Gość

My tez w domu,podroz z przygodami,chinska nawigacja nawalila,wy....el ja przez okno,mlody mi schodzil powoli,po przyjezdzie wyladowalismy z nim na sorze,dostal zastrzyk na rozdecie pluc.na szczescie\nieszczescie kazali trzymac go w domu a nie w szpitalu.zrobilismy mu inhalacje,antybiotyk zjadl trochu lepiej oddycha.lekaz podejrzewa cos pod astme .Jak nie urok to sraczka.
Dzieki za impreze,wieczorne pogaduchy i nocne pobudki
Pozdrawiamy
ps.Clapton trzymam kciuki za szybkim powrotem twego sprzetu na drogi

artibroda

buba to może przez te domki. I sorki wielkie ze pobudkę w nocy

Gość

Dariusz

Gość

Jak wiecie aparat nie doszedl wiec fotek mało
tak tylko jako pamiatke wrzuce

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz ciocie i wujkowie Smile

mojego synka

[link widoczny dla zalogowanych]

i pierwsza przejazdzka na moto

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Rushrod

A my wyjatkowo bez problemu mimo nocnego dzidowania jezdzenia i wszystkiego. Shock

- Bubba - przepraszam za to auto
- Ikas, udalo mi sie ciebie wkurzyc ale nie miej mi za złe - żarty
- Jojo, po cudownym wejściu staleś się ikoną
- Clapton, jutro nie wiem czy zdaze ale moze we wtorek to wysle
- Adam Arti Viola itd - kompromitujących scen, jeśli takie odkryje nie wrzucę do filmu
- Trupak, masz morde jakbyś jarał, wpadam z tym szajsem hehe
- Daruś ! Kocham cię! Anie też ale mniej. Smile

- Wszystkim dziękuję, pozdrawiam, przepraszam itd
- Pawo Vero - dzięki za super PRIPIAT - i Vera, za internet dla Kasi
- Matp fajno, że byłeś
- Dawid, dzięki za ogar, oczekiwanie i opiekę nad Kasią jak mnie nie było
- wszystkich nie wymienionych wyzej (jeszcze) też pozdrawiam

Co złego to nie ja. Czasem.

Foveon

ooo widzę że się działo dajcie jakąś relacje.

artibroda

tak tez lekarz powiedzial
,spoko przezylismy nalot ufo(lampy motoru) i dziwnie gadajacych i poruszajacych sie stworkow (normalnie scena z fantasy) Smile

[/quote]

Buba ale ja i rash to tylko dwa małe kosmity byłyśmy

Rushrod

Ja to sie zastanawiam, jak to jest, że stać się nie da a na moto każdy jeździł i nikt nie wpadł na drzewo, nie położył się i co tam jeszcze. Btw, serio w trzy osoby jechaliśmy VS? (ja na bagażniku).

Ikas

A no tak Krzychu, wkurzyłeś mnie jak mało kto (chyba nikt), chociaż wiem że nawet wychodząc samemu na "patrol" poszedł byś tam gdzie poszedłeś także za złe nie mam Wink

Ps; na następne zloty tylko z oficjalną dziewczyną coby mi się wszyscy nie dziwili i jakiś jaj nie odstawiali Smile

Kundellesny

Haha

dokladnie Chciales zawiezc Paule ale cos Ci nie wychodzilo i Jak Staszek to zobaczyl to sie zlapal za glowe i sam poprowadzil ale nie zrezygnowales z jazdy wiec usiadles im na bagazniku Razz

artibroda

Kundellesny

matp3

Mordy Wy moje tyle przygód tylko z Wami Smile

Clapton - całym sercem z Tobą, Rush - nigdy nie przebiję Twojej brody, Ikas - bierz się do roboty Wink

Pozdro i do zobaczenia! Ej chcecie coś klepnąć na zakończenie sezonu czy właśnie je przeżyliśmy?

artibroda

matp3 pisz gdzie i kiedy

AdamM71

My też dojechaliśmy. Niestety trochę na mokro, ale żyjemy. Pozdrowionka dla całej ekipy daelimków.
Buba, Szymek miał pewnie sporo wrażeń. Będzie dobrze jak ma takich rodziców. Fajnie było Was poznać i do następnego.

trupak

Mam nadzieję że to nie było oficjalne zakończenie sezonu :d

Shari

Trochę mokro ale cało i zdrowo Smile

Krzysiu serio, serio. Tylko przy trzech osobach na moto trochę Staszek sterowność stracił, bo jakoś tak przednie koło do góry poszło Razz

Dzięki wszystkim, było fantastycznie. Świetny zlot i zajefajni ludzie :*

Nokan

Jak wyjezdzalismy to Sulejow plakal az do Piotrkowa, wielkie dzieki uczestniczkom za przemily klimat i uczestnikom za towarzystwo przy szkle, lewa w gore!!!!!!

KuBusioWy

Dzięki wszystkim za zlot.Jestescie swietni super było was poznać !
Rush dzięki za kopke , która i tak sie zlamala ...

artibroda

a mówiłem ci że one są bardzo delikatne Razz

KuBusioWy

No mowiles , w ten wlasnie sposob kupie akumulator teraz

Rushrod

Dejm. To znaczy, ze cos masz z walkiem od kopki albo za mocno to skrecasz. Przeciez ja sie tak ukopalem swoj moto wczesniej, bez aku latalem itd ze to az nie mozliwe. Szkoda ze pynkla. ;( kup aku i olej kopke.

KuBusioWy

Tak zrobię ale to za parę dni .

Claptonatari

Kochani, dziękuję za niesamowity zlot.
Moje moto to pikuś - kwestia kasy i czasu i będzie dobrze. Najważniejsze, że dzięki takim ludziom jak Wy dane mi było doświadczyć jak wspaniałymi istotami jestem otoczony.
Brak mi słów, ale postaram się jakoś to opisać.

Tak jak napisał Kundelleśny - W Osinach - ok. 60 Km od miejsca zlotu zdechł mi Dealimek.
Miałem słabe aku i nie mógł rozrusznik zakręcić. Pomyślałem, że zadzwonię do Rushroda i coś się wymyśli (podmiana aku itp..).
Mimo, że już mogli zacząć imprezować - zorganizowali ekipę ratunkową i ruszyli mi na pomoc. Była godzina 15,30 jak dzwoniłem z moim problemem.

Ekipa wyruszyła: Kundellesny, Nokan i Rushrod.
Czekałem sobie w rowie leżąc na kurtce. Podchodzi koleś siada koło mnie i patrzy.
Koszula w kratę, krótkie spodenki i kalosze. Zaczyna mówić że nie lubi pogrzebów i wymienia z nazwiska osoby z wioski w której mieszczka, które zmarły. Zrozumiałem, że mimo swojej odmienności jest wrażliwy na krzywdę ludzką. Pocieszał mnie że przyjadą koledzy i naprawią i pojedziemy szczęśliwie do domu. Porozmawialiśmy z pół godzinki i chaiał iść ze mną na piwo do sklepiku. Tłumaczę że nie mogę zostawić motocykla bo czekam na przyjazd ekipy ratunkowej. Posiedział jeszcze trochę, wstał i pobiegł do wsi. Tyle go widziałem. Umilił mi czas rozmową i czekałem dalej. Koło 17.00 Rushrod dzwoni, że są 20 km ode mnie. Zapytali czy kupić coś do jedzenia i picia. Głodny nie byłem (bo stres) ale spragniony i owszem. Poprosiłem o coś do picia i czekałem. Minęła godzina a ich nie ma. Coś mi nie gra. Dzwonię, czy coś się stało - okazało się, że "lekko" okrężną drogą pojechali bo Osiny to nie jedyna wieś z tą nazwą w tym regionie. Wcześniej wysłałem dokładne namiary GPS więc myślałem że wbili to i pojechali. No nic. Czekam i się martwię już o 2 rzeczy. Siebie i ekipę. Koło 18.30 słyszę ryk 125'ek. Nadjeżdżają. Przywitanie, uściski i wyjaśnienia. Dobrze że dotarli i nikomu nic się nie stało. Rushrod daje mi picie - energetyk i glukoza. Odżyłem. Nokan wyciąga swoje aku i podmieniamy. Rozrusznik nie ma siły. Myślimy, że ma aku za małe bo było małe. Rushrod wyciąga swoje i próbujemy - trochę zakręciło ale blokuje - nie ma siły. Pojawia się matp3. Próbujemy na pych - nic...
Chłopaki załatwiają kable rozruchowe od chłopaka ze wsi. W międzyczasie dzwonimy do Darka żeby zakupił mi nowe aku jak będzie w sobotę jechał na zlot. Zatrzymujemy samochód, i od aku samochodowego próbujemy odpalić - i kurde nic. W tym momencie już się zaczynam bać czy to nie przypadkiem coś innego niż aku. Gość ze wsi zaprasza do siebie bo ma prostownik mocny i może wtedy odpali. Próbuję pchać motor i jak jest trochę z górki to fajnie ale po chwili już nie jest tak fajnie i zaczynam opadać z sił. Próbuję ręką złapać jadącego matp3 ale rękę mam za krótką i niestabilnie jest. Rushrod wpada na pomysł że będzie mnie pchał nogą za wydech jadąc za mną i ..... o dziwo udaje mu się to. Tak mnie rozpędził, że musiałem hamować przed bramą wjazdową u gościa.
Podłączamy prostownik i próba rozruchu - i nic.......
Gość oferuje możliwość zostawienia u niego w garażu motocykla i dzwoni do znanych mu mechaników. Pierwszy nie może bo wyjeżdża ale drugi oferuje pomoc. Motocykl zostaje na wsi a w sobotę rano mechanik ma go zabrać busem do siebie na warsztat w Bełchatowie. Dziękujemy chłopakowi (pieniędzy nie chciał) i Rushrod bierze mnie na plecaczka a Nokan moje bagaże do swoich sakw. I lecimy na ośrodek.
Rushrod traci światło - chłopaki doświetlają drogę ale zbyt bezpiecznie nie jest. Postanawiamy się zatrzymać i wymienić żarówkę. W tym czasie spotykamy Adama, Staszka, Viole i Paule. Adam kusi mięsistą kanapą więc odciążam Rushroda i przesiadam się do Adama. Ruszamy - Adam lekko przyspieszył - miałem założony plecak z kosmetykami w środku i słyszę jakiś dziwny dźwięk - obstawiałem że właśnie żel do kąpieli mi się wycisnął. Byłem blisko - to pasta do zębów Smile

Strachu nie było bo Adam jeździ po mistrzowsku. Trochę frajdy z jazdy lekko przytłumiło moje załamanie.
Po drodze rozdzieliliśmy się i z Adamem, Staszkiem i dziewczynami pojechaliśmy na leśny off-road. Ciemno, las, i droga taka, że ciągnik tylko dałby radę.
Uda się jednak odnaleźć asfalt i trafiamy do ośrodka. Jest godzina 22.15.

Ja miałem wcześniej podjechać do sklepu bo nic nie mam. Z oczywistych względów nie jest to już możliwe. Ognisko, impreza - i znów dziękuję za nakarmienie mnie i napojenie.
Whisky, piwo, kiełbasa i chleb - dotarłem i jestem i to się teraz liczy. Wszystko za sprawą ogromnej pomocy jaką otrzymałem od Was.

Kolejnego dnia dojeżdża Bubba i Darek z akumulatorem. Jak nadal bez bankomatu i jedzenia i picia. Myślałem, że na ośrodku coś będzie ale zadowalam się jedynym ciepłym posiłkiem jaki był serwowany w "barze" czyli zapiekanką. Do tego 7days, cola i jest dobrze.
Darek przywozi mi aku a Bubba zabiera mnie samochodem do Sulejowa na zakupy i do bankomatu. Pogadaliśmy po drodze, trochę się poznaliśmy i już wiedziałem że Bubba to sympatyczny gość Smile

Potem dowiedziałem się co się stało z moim Daystarem. Opiłki w oleju i poleciał dół - wał.
No i ok, trudno - przynajmniej wiedziałem co się stało. Najgorsza była niepewność.
Rushrod wyskoczył że ma cały dół bo zmieniał u siebie górę i mu zostało i że mi to daje po prostu i że wał musi z tego do mnie pasować bo będzie taki sam.
Tak, zwyczajnie mi da ten dół silnika:)
I znów w tym całym nieszczęściu - akcent optymistyczny Smile

Więc motocykl zostawiłem u mechanika, Rushrod wyśle dół silnika i mam nadzieję, że to będzie już koniec problemu z moim Daelimkiem.

Dziękuję jeszcze raz wszystkim, a jeśli kogoś pominąłem to przepraszam, ale myśli miałem tak niepoukładane a do tego jeszcze alkohol że mogło mi się coś pomieszać.
Dziękuję Wam kochani Za wszystko przed zlotem, w jego trakcie i po nim Smile

Jesteście wyjątkowi i cieszę się, że miałem to szczęście spotkać Was w swoim życiu.

Już czekam na kolejny zlot Smile

trupak

Clapton mam nadzieję że przy następnym spotkaniu wszystko będzie już w porządku Smile

Rushrod

Jakby ktos inny sie rozkraczyl to ty bys pojechal. Tak to dziala u nas. Wink

mnie nie dziekuj bo nie ma za co. Wink

Raczej ja przepraszam za nieogar od piatku wieczorem do niedzieli rano.

AdamM71

Najważniejsze że wszyscy dotarli cali i zdrowi i tak też powrócili do swoich domów. Smile

Co było na ośrodku to już inna historia Smile

Co spotkanie to ludzi przybywa i to jest obiecująca perspektywa na następne spotkania. Cały czas się zastanawiam jak to możliwe że wszystkie drzewa ocalały w tym lesie Smile

Pappa2

AdamM71 z tego co przeczytalem o kosmitach to obstawiam ze to nie byly zwykle drzewa tylko Enty (drzewce, jak kto woli).. i sie troche nabiegaly...

Zbycho

Zdjęcia z ogniska wrzucam do galerii. Sorki za datę na zdjęciach Wink

Katarzyn

Wszyscy dziękują wszystkim za wszystko, więc ja również dziękuję wszystkim za wszystko. Smile

Fajnie było was znowu zobaczyć i fajnie było was poznać i w ogóle wszystko fajnie. Smile

Jedyne zdjęcie jakie zrobiłam wrzucam do galerii - już po najdziwniejszym rozpaleniu ogniska, jakie w życiu widziałam, a które tylko nieliczni zobaczyć mogli - dzięki Trupak. Smile

trupak

Hahaha nie ma problemu i polecam się na przyszłość, szkoda tylko że wcześniej nie zauważyliśmy kartonu w samym środku paleniska...

KuBusioWy

Oj tam przejmujecie się,Kasiu grunt ,że się paliło tak ? Smile

Dariusz

No Krzyśku, w końcu "ktoś" był bardziej napity bardziej ode mnie Smile

Z tego zlotu, wszystko pamiętam. Smile

Fajnie było, miejsce w lasku super a to ognisko to wspaniały pomysł.

P.s
Na trzecim zlocie upiję się na maxa. Smile

Rushrod

A ja na trzecim chyba nie bede pil.

Katarzyn

Gratulujemy Darku, a za pół roku znowu się okaże że czegoś nie pamiętasz. Razz

I chciałabym też podziękować za najlepszy śmiech, o którym wystarczy że sobie przypomnę i już mi się gęba cieszy. Smile

Kundel jesteś w tym mistrzem. Smile

matp3

Ludzie, jesteście zajebiści! Smile

Klapton - naprawisz moto i już pucuj na kolejny zjazd Wink

trupak

Hahaha, dokładnie Paweł najlepszy śmiech jaki słyszałem Smile

Kundellesny

Hahaha

To ja tez pare niezapomnianych wspomne i bede wspominal Smile

:

1. Powtorze sie tu, a mianowicie piatkowa wycieczka - przepraszam Clapton bo poszkodowany byles ale dla mnie to byla niesamowita przygoda Wink

2. Zbyszkowe pogaduchy z dzieciakiem wlasciciela - mega Wink

3. Poranek i sniadanie z Trupakiem, Mateuszem i Ikasem - Trupak dzieki za wyganianie Torresa Wink

4. Wilka Adama na baku Pauli
5. Wskakiwanie Krzyska w biegu na moto na trzeciego Razz

gratki Staszku ze dojechales Razz

6. Nocne wedrowki z Paula i Staszkiem i do tego ten losos z grilla WOW
7. Rozpijanie sliwowicy o 2 rano w dniu wyjazdu Razz

ps. nie pamietam z czego te smiechy takie byly przy ognisku pamietam ze byly ale nie pamietam z czego Smile

trupak

HAHHAHA, zdjęcie jak ze starszym bratem Smile

Adam, dobre piwko to zamkowe!

Ja już uploaduje zdjęcia, niestety nie działa speedyshare więc znalazłem inny hosting, a jest ich jakieś 70, 200 coś mb więc chwile jeszcze zejdzie bo słaba prędkość.

trupak

Sorry za post pod postem ale tu macie link do zdjęć ode mnie.
[link widoczny dla zalogowanych]

artibroda

AdamM71

Trupak, będą nam płacić za reklamę ? Smile

Foveon

Trupak fajne zdjęcia teraz już wiem jak mniej więcej to wyglądało.
Ktoś napisał że jak w czernobylu Smile

Zgodzę się z tym akurat byłem i wygląda to jak miasto Prypeć czyli moje ulubione klimaty. Szkoda że mnie z Wami nie było bardzo tego żałuje Sad

Kundellesny

Miłosz spoko odrobisz wątrobą na następnym zlocie Razz

trupak

Adam mam nadzieję że zarobimy na tej reklamie :d
No Miłosz jak lubisz takie klimaty to szkoda że cię nie było bo wiało horrorem :p

Claptonatari

Oj działo się. Ten zlot że tak to ujmę był odważniejszy i bardziej hardcorowy niż ten w Nysie Smile

Ale tragedii nie było. Adam opowiadał że na jednym ze zlotów przez namiot przejechali motocyklem więc u nas lajtowo było. Drzewa zręcznie uskakiwały w bok Smile

AdamM71

Clapton, nie na jednym Smile

To jak by już tradycja Smile

he he he