Podróż dookoła Polski

matp3

Hej,

tak sobie siedzę, piję wino i myślę...może by się tak wybrać ekipą dookoła Polski na naszych 125 latem? Smile

Przygotujmy moto na sezon porządnie i Polska przed nami! Smile

Pappa2

Ile tego wina juz wypiles? ^^

matp3

Wcale nie dużo Smile

propozycję więc proszę traktować poważnie Smile

Pappa2

Jesli chodzi o mnie to ciezko byloby mi wyrwac sie na 2 dni a co dopiero na taka wyprawe.... No i wydaje mi sie ze przy naszej pojemnosci silnika wyprawa byla by meczarnia... co najmniej motor 250cct zeby mozna bylo miec predkosc przelotowa ok 100-120 km/h
Jednak uwazam ze w okresie letnim fajnie by bylo poznac Was osobiscie i sie gdzies przejechac...

Rushrod

Osobiscie jestem za. No moze nie calutka Polske na raz ale dlugie wyprawy i trudy z tym zwiazane nie sa dla mnie problemem chociaz staje sie powoli wygodnicki. Najgorzej ze spaniem bo teraz ludzie sa troche poje znaczy wiecie. Ale moze sie gdzies ustawi namiot, od czego sa nowoczesne technologie i mapy. Wink

ja jestem jak najbardziej na tak. W te wakacje co prawda autem ale i tak byly dni ze za kolkiem spedzilem 10 godzin, to jak 6-7 x70kmh na luzie sie pojedzie to jest ladny dystans. A pewnie da rade kapke wiecej i dluzej. Jakis lebek ze slaska objechal polske na ogarze 50cm i dal rade to czemu na takim dobrym i wygodnym sprzecie mielibysmy nie dac... Wink

PS
Drogami zoltymi/czerwonymi trudno utrzymac setke jadac zgodnie z przepisami a raczej w to bym celowal bo juz mam pare punktow za predkosc... ;p

Pappa2

O kolesiu na ogarze tez czytalem jak nad morze jechal ze slaska! Ale sprzet pierwsza klasa, sam takiego mialem Smile

Rushrod

O, jest! O tego gostka mi chodziło. https://youtu.be/UiQgpCLdxF4 To się nazywa zacięcie. Smile

Lubię! Heheh

matp3

Zazdroszczę chłopakowi..

Rushrod

Ikas

Ja bym był bardzo chętny, ale dla mnie tylko wakacje i być może tylko sierpień Smile

matp3

Jedziemy!

Rushrod, spotkamy się parę razy do tego czasu i obgadamy plan. Marzy mi się taki jeden życiowy wyskok a potem to kulturalnie Razz

Motor mam zamiar ostro rozebrać zimą, przepucować i dopieścić aby na sezon wyglądał jak milion złotych i jechał niezłomnie jak czołg! Tak więc plan:

Zakup:
- nowe lusterka
- owiewka
- klocki hamulcowe
- opony przód/tył

W planach:
- polerka lagów
- rozebranie motoru na części i wyczyszczenie czego się da Smile

- ponowne malowanie części które nadgryzł ząb czasu

Zaczynam od zakupów, potem rozbieranie, na końcu montaż...oj kobieta mnie znienawidzi tej zimy Razz

Pozdro!

Rushrod

Tylko trzeba ustalic jakis termin bo bede misial wziac urlop z wyprzedzeniem. Beda musieli (wiem jak to brzmi nieskromnie) zalatwic specjaliste w firmie na zastepstwo na ten czas albo ustawic prace tak zeby mogli kogos z innej lokalizacji albo zlecenia wystawic. Wiem, ze chyba w ktorys "goracy" miesiac nie bedzie odbiorow urzadzen przez udt tam u mnie i to bedzie strzal w dziesiatke ale to gdzies luty marzec bede znal dopiero harmonogram na okres letni. Wink

Co do moich przygotowan, to tak:
Sakwa narzedzi
Sprej na peknieta/przebita opone
Ladowarka
Szczere checi i pare szpargalow do spania
A co do mojej kobiety, to nie wiem czy mnie pusci samego bo moze sie uprzec zeby jechac jako plecak.
Moze twoja tez tak zrobi? Wink

Rushrod

Po pewnych przemysleniach, ten przejazd czy dookola Polaki czy w ogole dlugi, ma wiele znakow zapytania. Tak jak ma wiele punktow do przemyslenia. Wink

enigmatyczne to bardziej lub mniej ale wejdzie w zycie z czasem. Wink

matp3

Może faktycznie poznajmy się lepiej i za 2 lata się coś pomyśli Smile

Rushrod

Spokojnie, srali muszki będzie wiosna a na wiosnę się pospotykamy. BTW, wreszcie zdjąłem sakwy i te mocowania, może jutro uda się zacząć to robić. Smile

EDIT:
Dzień później, 19 lis 16:05
I nawet materiał już jest, i nawet częściowo przygotowany... W każdym razie, będzie ci to w razie W trudno pomalować bo to nierdzewka (ale za bardzo nie powinno być widać w sumie tego). U mnie w ogóle podpór sakw nie widać. Smile

Ptakus

Siema,mysle,że jak będziemy bardzo chcieli (a ja chcę) to na pewno cos zorganizujemy.Można na początek zorganizowac jakis zlocik wypośrodkowując odległości jakie nas dzielą (przy naszych maszynkach odległości nie mają znaczenia).Na takim spotkaniu łatwiej jest rzy browarku obgadać szczegóły, coś zaplanowac a przede wszystkim bliżej sie poznać.Gdy sie poznamy i zgramy nie widzę dystansu jakiego bysmy wspólnie nie pokonali.

Rushrod

Podoba mi się twój tok myślenia.

trupak

Przydałoby się wcześniej zrobić mniej więcej mapę skąd kto jest, pozaznaczać na niej uczestników i wybrać takie miejsce i czas żeby każdy mógł się zjawić, dobry pomysł Ptakus.

Rushrod

Tym się nie martwcie, jeszcze parę miesięcy jest... Smile

Ogarnę to. Smile

trupak

Z chęcią bym się z Wami panowie już spotkał na takim meetingu motocyklów z tego forum :d

Rushrod

Chyba jak każdy. Jak sie na cos chwile dluzej czeka to i lepiej smakuje, Wink

TSin

Kurde Panowie ale mnie nakręcacie Smile

Wstępnym moim pomysłem byłoby, żeby spotkać się w jakiś weekend 2-3dni w umówionym miejscu. Postarać się wybrać miasto, które leżałoby po środku nas wszystkich, sporządzę później mapkę. Jak tylko zrobi się ciepło, jestem za zorganizowaniem takiego weekendu Smile

Rushrod

Też jestem za!

trupak

Nie musi być miasto, może być jakaś ciekawa miejscówka z motelem lub namiotami i super widoki aby można było i pozwiedzać i pojeździć, jestem gotowy na taki wknd! Smile

(jedynie kwiecień, maj, czerwiec w większości mi mogą odpaść bo możliwe że będę dorabiał w niemczech ale to jeszcze nie przesądzone, a i tak postaram się dopasować pod większość drużyny).

trupak

Zrobiłem mapę, mniej więcej po rejestracjach kto gdzie się znajduję (patrząc na użytkowników tego forum którzy mają wpisane skąd są). W tym linku Smile

[link widoczny dla zalogowanych] nie arcydzieło ale przynajmniej widać przybliżone położenie społeczności tego forum.

Rushrod

No, ladna mapka. Skonczy sie i tak pewnie na centralnej polsce +/- 100 km od łodzi. Wink

Pappa2

Mapka pierwsza klasa...

TSin

Zobaczymy ilu nas będzie do momentu organizacji takiego spotkania! Smile

Może się jeszcze coś zmieni, na chwilę obecną faktycznie najlepiej by było w okolicach Łodzi się spotkać Smile

Ikas

Ja obstawiam że jeśli będę jechał to najpierw w strony prezesa Rushroda, i stamtąd już niczego sobie grupką, chyba że ewentualnie z trupakiem się jakoś jeszcze dogadam Smile

Rushrod

I Tsina i Rushroda i może jeszcze komuś tak będzie wygodniej. Myślę, że im większa grupa tym lepiej. Jak to się mówi, choćby w obstawie się odlać albo łyk paliwa dowieźć to jest się do kogo odezwać. Albo z kim zapalić na przerwie. Smile

Ikas

Tylko kurczę mam mały problem, w lutym dopiero kończę 18 lat także u mnie słowo ostateczne należy do mamy Smile

jak ją ubłagam to napewno pojadę Smile

Rushrod

To powtarzaj jak mantrę, że to twój świat i jedziesz ze starszymi kolegami i wszyscy mają moto tej marki i w ogole w ogole i ble ble ble i bla bla bla to zmięknie. I nie zapomnij co tydzien w niedzielę dawać kwiatów.... Smile

A, no i podstawa, że będziesz uważał za siebie, za innych zwłaszcza na siebie i że będziesz się odzywał, nie będziesz pił, palił i robił złych rzeczy. I że w ogole na komarze chłopak z gliwic pojechał 5 tysięcy kilometrów jak miał 15 lat to i ty dasz radę i kilka innych argumentów wymyślisz wedle charakteru mamy. Smile

Ikas

a akceptujecie moto innych marek? bo powiedziała że jakby jeszcze ktoś ode mnie jechał to nie ma problemu, także potencjalnie mógłbym wziąć brata ( honda varadero 125) lub kolegę ( hyosung gt 125 r ) Smile

Rushrod

Myślę, że jakoś korona nikomu z głowy nie spadnie. A przy okazji będzie nas więcej. Ale, to jeszcze parę miesięcy, może nie będzie takich wielkich problemów robiła. Smile

Grunt to nie zaliczyć szlifa do wyjazdu i nie robić problemów szkolno/domowych... Pamietam te czasy.... Chetnie bym się zamienił na wiek z tobą. Smile

Ikas

Szlifa raczej nie zaliczę... przez 3 lata jazdy miałem dwie wywrotki, jedną w pierwszych dniach nauki (dziwne jakby nie było Smile

) drugą raz jak już Daelimem się wyżywałem u rodziny na trawniku (sam się prosiłem Wink

) problemów jak to nazwałeś "szkolno/domowych" też nie przewiduję, także daję 80% szans że pojadę Smile

jim130

Ja to nie wiem czy będę miał czas na jazdę w koło komina.Moja firma buduje nową fabrykę i w lutym się przenoszę.Więc praca po 12h nie bedzie sprzyjać dalekim wypadom.Może się spotkamy na jakimś zlocie.Czas pokaże.

Rushrod

Chyba rozumiem, moj były prezes jak brał budowy to i po 16 na dobe pracował. Mnie by się nie chciało być szefem firmy.

Pappa2

To jak kazdy marudzi o czasie to ja tez bede, a co Smile

Obecnie praca w systemie 3 zmianowym, weekendy studia zaoczne kierunek bhp... Obecnie jestem inspektorem bhp, ale ciezko sie wbic na rynek.. Dlatego studia przyspiesza mi zostaniem starszym inspektorem bhp a pozniej specjalista bhp... bla bla bla niewazne..
Mieszkam w domu jednorodzinnym z zona, 2 dzieciakow w wieku 1 i 4 lata.. + tesciowa... a wiec cala chalupe mam na glowie... Stan domu to ciagla walka finanse/remonty.. tez bla bla bla...
Zona pracuje w handlu, wiec wolny czas staramy sie jakos spedzic rodzinnie... W skrocie... przejebane z wolnym czasem... Ale cos sie pokombinuje, zeby sie urwac na dzien i spotkac...
Ps. sory za to uzalanie nad soba, nazwwijmy ze mam slabszy dzien... O zapomnialem ze przewodniczacym rady zakladowej jestem, wiec dochodza spotkania z szefem...

jim130

Ja pracuję w volkswagen Poznań.A we Wrześni budują fabrykę craftera i tam idę o nowego roku.Więc na początku będzie zapierd... .

trupak

Ikas, nie ma problemu możemy się ugadać :d i bierz ludzi nie ważne jaką mają markę motocyklu, ja jadę swoim suzuki supportować kolegów na daelimach i mam nadzieję że mnie nie wypędzą :d

Rushrod

A ja i tak zrobie tak, żeby z każdym się spotkać. Może nie mam aż tak jak wy, więc to może ja się trochę dostosuję. Co nie zmienia faktu, że też mam trochę na głowie i popieprzoną pracę. Smile

trupak

Też coś tam mam na głowię ale postaram się dopasować raczej mi będzie prościej niż chłopakom wyżej z tego co czytam ;p

Foveon

Tak sobie czytam i się rozmarzyłem.
Fajną miejscówkę kiedyś znalazłem w necie ale niestety jest koło Karpacza czyli w zupełnie innym kierunku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Może tam zrobić jakiś zlocik tych którzy chcą niedaleko się wybrać bo widzę po fajnej mapce że trochę nas na dole polski jest.

Pappa2

do Karpacza mam z 30km.. z ciekawostek jakie tam sa to miasteczko western city, co roczne zloty motocyklowe, gory, i specyficzna droga pod gore. jak na nies staniesz i wrzuvisz luz, puscisz hamulce to pojazd sam bedzie jechal pod gore... Tak wiem uwazacie ze to niemozliwe. No i macie racje jest to niemozliwe, tyle ze nie dotyczy Karpacza i pewnej ulicy...
zeby nie bylo ze sciemniam... http://youtu.be/BuDTwylcw8c

Foveon

Znam to miejsce byłem jako dzieciak w Karpaczu w sanatorium 3 miesiące. A widziałeś może ten ośrodek co pokazałem?

Pappa2

Nie bylem tam..

Rushrod

A gdzie matp3? To przecież on założył temat! Smile

Claptonatari

Szklarska Poręba, Karpacz, Świeradów Zdrój - jeżdżę tam na narty ale motocyklem jeszcze nie byłem Smile

Foveon

Na narty motocykle to raczej będzie ciężko Wink

Claptonatari

Zimówki już mam, na łańcuchy czekam - zamawiałem z Austrii.
Mam tylko problem z zakupem odpowiedniej długości sakwy żeby się narty zmieściły.
Chyba przerobię bagażnik dachowy z samochodu tylko mocowanie do niego muszę zrobić Smile

Na miejscu tylko zakładam narty i zmieniam kask, bo kto widział by w motocyklowym ze stoku zjeżdżać Smile

Foveon

Ja bym tam z nartami na nogach jeździł lepiej w zakręt wejść.
Ale jak tak dalej zima będzie wyglądać to chyba nie będzie problemu na serio wylecieć w góry motorem.

trupak

Clapton, nie wiem jak z jazda na nartach w kasku motocyklowym ale ja na motocyklu jeżdżę w kasku od snowboardu bo nie kupiłem jeszcze odpowiedniego Smile

Claptonatari

Foveon - pomysł dobry tylko słaba precyzja byłaby przy zmianie biegów a o szukaniu luzu taką dechą już nie wspomnę Smile

Skuterem to co innego, ale z manualem będzie lekko nieporadnie.

trupak - w drugą stronę nie ma problemu. Na moto i w garnkach jeżdżą i w hełmach więc kask od snowboardu i tak najbezpieczniej tu wypada Smile

Kiedyś nie trzeba było czegokolwiek na głowę zakładać - tylko puszek mniej jeździło Smile

Katarzyn

Mapka fajna. I faktycznie jesteśmy niezłe rozrzuceni po kraju. Smile

Miejscówka z linku też wygląda całkiem spoko, ale jak namiot to najlepiej na dziko się gdzieś rozłożyć. Smile

Tylko osoby z centralnej Polski musiałyby wyszukać dobrego miejsca i to już cel na nowy sezon. Na moto i tak wsiądziecie i pojedziecie w nieznane, więc przy okazji możecie coś odpowiedniego znaleźć. Smile

trupak

Można spotkać się kilka razy do roku, np. 3 (chodzi mi o takie większe wyprawy, lepiej zorganizowane) w różnych miejscach tak żeby z każdej strony Polski było bliżej dojechać Smile

Na inny raz można jechać do zakrzówka pod Krakowem, podobno ładnie Smile

Foveon

Trzeba znaleźć miejscówkę żeby można gdzieś się przespać w jakiś warunkach normalnych.

trupak

Ale pole namiotowe najlepiej z jakimś ogrodzeniem żeby można było bez nerwów motocykle wprowadzić czy jakieś pensjonat, hotel czy inne zabudowane?

Foveon

No jak najbardziej. I miejsce na ognisko Smile

Katarzyn

Jak będą chcieli to i z zbudowanego Ci ukradną jak będziesz eee nietrzeźwy. Smile

Rushrod

Co wy? Lasu i grandy się boicie? Pomyślcie, idzie typ, widzi ognisko, xx motocykli i bande kolesi, myslicie ze wy czy on (oni) powinniscie sie bac? Moze hotel 5*. Przestancie, na wakacje to z rodziną się jedzie. Na moto z kolegami od kiery to na wyprawę. Namioty, kielbasa, i... Wiadomo. Smile